wtorek, 12 sierpnia 2014

Koniec Mitów 9

-Nie kupuje tego.-oświadczył Leo.
-Czyli jesteś kiepskim kupcem.-oświadczyła Sophie-Jak już raz tłumaczyłam, szukam go, bo przyrzekłam to jego matce.
Zapadła cisza.
-Młodo wyglądasz.-zauważył Jason.
-Hazel też.-blondynka ucięła temat.
-Czyli rozmawiałaś z duchem Marii di Angelo...-zaczęła Piper.
-To nie był duch.-zaprzeczyła Sophie-Tylko anioł.
***
Zia i Carter już drugi dzień szukali Felixa. Nigdzie go nie było, ale przecież nie mógł rozpłynąć w powietrzu.
Jednakże, gdy rzucali czar szukający nic się nie działo. Mogło to oznaczać, że otacza go silna aura śmierci. Albo, że po prostu jest martwy.
Tak, czy inaczej musieli go znaleźć.
***
Matka Ziemia spojrzała na swoją wychowanice. Kiara opatrywała właśnie, jakieś postrzelone zwierze. Była z niej naprawdę dumna. Miała tylko pięć lat, gdy jej matka i dwoje braci zginęli w pożarze. Dwa lata później starsza siostra utonęła. Mała została sama, włóczyła się po srocincach. Wzbudzała strach swoimi rogami i rozumieniem mowy zwierząt i roślin. Według nich-mały diabeł, czarownica. Według Gaji-mały osamotniony bombelek.
Właśnie wtedy zaczęła się budzić. Ci głupcy, bogowie myśleli, że tytani powstali sami z siebie!
Przygarnęła Kiare. Mała rosła jak na drożdżach. A gdy jej ojciec zgasł, moc zwiększyła się gwałtownie.
Gaja nie była głupia. Wiedziała, że również niedługo zgaśnie. Jednak najpierw musiała urodzić następce/następczynie. Musi się śpieszyć, ale w końcu to właśnie przyrzekła.
Kiara natomiast zostanie generałem, królewskich wojsk.
Tak jak Gaja przyrzekła.
***
Nico zamarł. Miał kolejne ze swoich przeczuć, które zawsze się sprawdzały. Choć miał nadzieję, że tym razem się mylił. Wybuch Wezuwiusza zbliżał się nie ubłaganie. Natomiast groźba niebezpieczeństwa coraz mocniej otaczała Percy'ego...i Annabeth też. Nie mogli ryzykować.
-Czas się rozdzielić.-oświadczył-Reyna, polecisz do Pompei i powiedz, że muszą ewakuować ludzi. Udaj geologa, podaj parę danych, a jeśli to nie wystarczy, to coś wymyślisz.
-Ciekawe od kiedy masz władze nad pretorem?-spytała.
Ale za nim Nico zdarzył odpowiedzieć, Reyna i Jabuszko byli już daleko.
-A my gdzie lecimy?
-Do Grecji.-oświadczył syn Hadesa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz