poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Sny o Sophie wiek 14 lat cz.3

-Nie! Nie! Nie!-wrzeszczała przerażona Francuzka-Tylko nie do wody! Nie!
-To sama spróbuj utrzymać nas dwie i nie spaść z tego diabelskiego klifu!!!-odkrzyknęła Maria.
-Marie, ale pod nami jest woda! Spróbuj wytrzymać.
Włoszka trzymała się już ostatkami sił. W końcu puściła.
-Łaaaaa!!!-krzyczała Sophie.
-Jupiiiii!!!-dodała Maria.
Plusk!
Obie wpadły do wody.
-Zabije cię!-stwierdziła blondynka.
Włoszka spojrzała na Sophie niczym psiak, który coś przeskrobał.
-Nie. Nie weźmiesz mnie na te swoje przeklęte gały!
Jednak po chwili zmiękła.
-Okey, przebaczam ci, ale... Aaaa! Coś tu pływa! Proszę Posejdonie, nie zabijaj mnie!
Maria zniknęła pod wodą.
-Dziewczyno! Wracaj Heleno*!-Sophie rozpaczliwe przeszukiwała wodę.
-Hej, nie panikuj.-odezwała się Włoszka-A tutaj mamy winowajce twojego przerażenia.
Jakiś chłopak wynurzył się z wody. Miał rude włosy i niesamowite morsko-zielone oczy.
-Nico, syn Posejdona.-przedstawił się.
-Maria, córka Afrodyty.-odpowiedziała Włoszka, myśląc przy okazji coś w stylu "jeśli będę miała syna, to na pewno nazwę go Nico! O ile w ogóle będę miała dzieci...".
-Sophie, córka Hadesa.-przedstawiła się również Francuzka, która obecnie wyglądała, niczym kot. Uczepiła się Marii i absolutnie nie zamierzała puszczać.
-Co robi truposzka w wodzie?-spytał chłopak z tak słodką zdezorientowaną miną, że można by za nią zabić.
-Mantikora.-oświadczyła córka Hadesa, nadal kurczowo trzymając się brunetki.
-Mam wrażenie, że on to lubi. Sam mówił, że półbogowie zachowują się przezabawnie musząc wybierać między jego pazurami, a skokiem. Ale my przeżyłyśmy.-dodała Maria.
-Dzięki mnie.-powiedział Nico-Jeszcze chwila i wąż morski miałby jedzenie.
-Dziękujemy.-wysyczała przez zęby nadal przerażona Sophie.
-Owszem, ale już płyńmy do brzegu, bo moja przyjaciółka zaraz nam tu wyzionie ducha.

I tak poznały syna Posejdona, który był na równi: uroczy, wnerwiający i wygadany. 

*Sophie twierdzi, że Maria jest tak piękna, że będzie z niej następna Helena Trojąńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz